Projekt prezent- podsumowanie!

Projekt Prezent oficjalnie dobiegł końca. Jak to u nas przebiegło, czego się baliśmy i dlaczego niepotrzebnie? Przeczytajcie.
Kiedy razem z innymi blogerami zaczęliśmy myśleć o kolejnej edycji Projektu Prezent nie byłam do końca przekonana, czy wzięcie udziału jest dobrym pomysłem. Każdy z nas miał te same rozterki. Czy ktoś się przyłączy do naszej zbiórki, czy uzbieramy odpowiednią ilość, czy może cały plan sczeźnie i zostaniemy z niczym… I myślę,że to zupełnie normalne, bo każde przedsięwzięcie niesie ze sobą ryzyko niepowodzenia. I nie ma tu znaczenia wielkość bloga, ilość fanów na fejsie, czy followersów na instagramie. Zawsze coś może pójść nie tak. Ale zawsze też może pójść zupełnie na tak, o czym przekonała mnie już po raz któryś Aleks, czyli mój osobisty motywacyjny kop w dupę w wielu sytuacjach. Bo co to znaczy, że pójdzie nie tak? Przecież nawet jeśli tylko my cokolwiek kupimy to dla tego psiaka już jest lepiej o te kilka puszek. Więc gdzie tu miejsce na niepowodzenie? No nie ma! Więc przestaliśmy użalać się nad marnością naszego bloga i po prostu przyłączyliśmy się do akcji.
Na wstępie utworzyliśmy posta o tym dla kogo w tym roku zbieramy. O Razlo i o tym, czego dla niego potrzebowaliśmy mogliście przeczytać o TU. Wsparciem dla całego projektu było też wydarzenie na facebooku utworzone przez makulskich. Tam zebraliśmy się wszyscy przedstawiając Wam psiaki, dla których wśród nas prowadzone są zbiórki, umieszczaliśmy zdjęcia już zebranych prezentów, czy poczciwe mordki naszych czterołapnych bohaterów akcji. I od tego się zaczęło i potem już poszło.
A jak poszło? Sami zobaczcie.
To jest góra rzeczy, które udało nam się zebrać dla Razlo… Szczerze przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Zatem do konkretów.
15 kg. BRIT PREMIUM SENIOR
11 kg. HAPPY DOG SENIOR
3 kg. BRIT CARE SENIOR
2 kg. GREENWOODS SENIOR
1,5 kg. CONCEPT FOR LIFE SENIOR
+ ok 11 x 100g. próbek karm NATUREA
RAZEM
około 33 kg. karmy suchej.
40x 400g. ANIMONDA GRAN CARNO SENIOR
10x 800g. ANIMONDA GRAN CARNO SENIOR
8x 500g. DOLINA NOTECI (różne rodzaje)
RAZEM
28 kg. karmy mokrej
15 opakowań po 100g. różnych rodzajów smakołyków od suszonych płucek, po suszone filety kurczaka, po suszonego tuńczyka i inne rodzaje suszonego mięcha, co daje
RAZEM
biorąc pod uwagę rozmiar niektórych opakowań, które były większe około 2 kg. smakołyków.
Czyli wszystko to, czego nie da się zjeść, a mianowicie:
1x miska
2x smycz przepinana
1x smycz zwykła
2x obroża
1x szarpak
1x szczotka
1x suplement na stawy ARTHROMAX
2x mięciutki kocyk
Kurczę, jakby nie patrzeć trochę się tego nazbierało, co cieszy nas niesamowicie. Nigdy przenigdy nie spodziewałabym się, że uda nam się uzbierać aż tyle…bo jak na jednego psiaka to jest totalnie, jak wygrana w totolotka.
Komu składamy największe podziękowania?
Pani Ilonie, Deborze, Pani Kasi K. Pani Ewie, Izie i Jarkowi, Jowicie i Dorocie, Kasi z bloga „Podróże z psem„, fantastycznej Mamie Celinie, koleżance, która chciała pozostać anonimowa oraz trochę też sobie samym, bo i od siebie coś tam dorzuciliśmy. Mogłoby się wydawać niewielka grupka osób, a jak wielką siłę ze sobą niesie… niby pechowa trzynastka, a ile dobrego potrafiła zrobić dla jednego starutkiego psiaka… Totalnie fajne to jest! Z tego miejsca chciałabym podziękować Wam kochani najmocniej, jak umiem, bo dzięki Wam Dziadek Razlo będzie miał naprawdę wypasione święta. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że zje więcej ode mnie, co łatwe nie jest. Ale mając taki zapas to kto wie, kto wie…
Dziś byliśmy w przytulisku, żeby jeszcze przed świętami Razlo otrzymał swoje prezenty. Od razu rozpakowaliśmy jeden z worków ze smakołykami, żeby sprawdzić, czy opylało się robić zbiórkę.
Jak widać na załączonym ruchomym obrazku zwanym potocznie gifem- opylało się… 😀
Wzięliśmy też Dziadka na spacer, żeby rozruszał stareńkie kostki.
Czego dowiedzieliśmy się o Razlo podczas tego spaceru? Razlo przepięknie chodzi na smyczy, podczas spaceru jest totalnie skoncentrowany na wyniuchaniu wszystkich zapachów, jakie spotka na swojej drodze, kompletnie wyrąbane ma na drugi koniec smyczy prowadzący go na spacer, no chyba, że ten akurat ma smakołyki. Razlo niedowidzi, dlatego nie za bardzo ogarnia opiekuna, często trzeba kilka razy zawołać, żeby w ogóle ogarnął, że na spacerze nie jest sam. Jak na swój wiek jest niesamowicie sprawny i pełen energii, czterdziestominutowy spacer nie zrobił na nim żadnego wrażenia. Jak przystało na psa niedowidzącego Razlo czasem reaguje nerwowo na gesty, które się wobec niego stosuje. Pokarm z ręki przyjmuje łapczywie i trzeba uważać, żeby nie dziabnął, broni zasobów, czyli jak już nam spadnie to raczej przepadło, gesty tylko delikatne, bo niewiadomo, czy mu się spodoba. Uważam, ze w jego wieku i z jego schorzeniami to całkiem normalne. Mimo, że wzrok nie jest najważniejszym zmysłem psa, jego brak potrafi bardzo dezorientować zwłaszcza jeśli psiak ma kontakt z nowym miejscem, czy nowymi ludźmi. My nie doświadczyliśmy ze strony Razlo żadnej agresji, ani innych niepożądanych zachowań, ale zostaliśmy poinformowani, że takie mogą wystąpić, więc nie będziemy opowiadać bajek o tym, jaki Razlo jest słodki, przytulaśny, czy kochany. Nie. Razlo to pies po wielu przejściach, stary i powolutku pozbywający się narządów zmysłu, co może doprowadzić do naprawdę różnych zachowań. Mimo to uważam, że przy odpowiedniej dawce cierpliwości, czy miłości niepewny Dziadek zaufa swojemu opiekunowi i stworzy z nim duet idealny. I chyba to jest moje marzenie na tegoroczne święta. Żeby ten gość znalazł w końcu ciepły kąt, bo kolejna zima w schronie jest dla jego starutkich kości totalnie nie po drodze…
Kochani jeszcze raz dziękuję Wam za tegoroczny Projekt Prezent i mam nadzieję, że widzimy się za rok. Z nowymi siłami i nowymi pomysłami.
Pamiętajcie. KARMA WRACA! Dosłownie i w przenośni! 😀
Fajnie, że Wam wyszło 🙂 Powodzenia!
Dzięki 🙂
Aj low ju <3 Za wszystko!!!
Aj low ju tuuuuuuu <3
Wspaniale! Ściski dla Was <3
:* Kasia jeszcze raz dziękuję za pomoc 🙂
Super akcja zakończona ogromnym powodzeniem! Aż się wzruszyłam 🙂 Gratuluję, jesteście wspaniali <3
Dzięki Paula! 🙂 Gratulacje należą się przede wszystkim każdemu kto dorzucił puszkę, czy chociażby udostępnił post, bo to zawsze jakaś forma pomocy 🙂